[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dopiero wtedy możesz go naprawić.Jest to tak jak z urządzeniami, w których przypalił się bezpiecznik.Spróbuj go wymienić po ciemku, tak żeby nikt niczego nie zauważył.Wyciągając swój błąd na jaw, przyznajesz się, że go popełniłeś i wykazujesz w ten sposób swoją odwagę.Inaczej mówiąc, pokonujesz swój strach.Powinieneś do swoich błędów podchodzić jak matka do dzieci.Mogą być niesforne, mogą przysparzać zmartwień, ale są jej i je kocha.Ty powinieneś uświadomić sobie, że błędy są częścią ciebie samego.Nie są żadnym rakiem czy zaraźliwym wirusem, ale czymś normalnym.Poza tym ukrywanie błędów pochłania mnóstwo energii i wysiłku, które mógłbyś wykorzystać bardziej efektywnie.· Błąd ma swoje dobre strony.Na własnych błędach człowiek się uczy.Jeśli sam wyśledzisz błąd, który popełniłeś (w ten sposób poznasz przyczyny, które go spowodowały), to jest mało prawdopodobne, abyś go powtórzył.Gdy natomiast ktoś inny “oskarża" cię o popełnienie błędu, to przyjmujesz postawę obronną, nie analizujesz sytuacji i starasz się wyprzeć ją jak najszybciej ze swojej świadomości.· Popełniane błędy dowodzą, że podejmujemy ryzyko.Ludzie, którzy wykonują mniej działań, popełniają mniej błędów.Jest to niepodważalna prawda, lecz taka postawa absolutnie nie powinna być dla ciebie wzorem.Robienie błędów dowodzi, że poznajesz obecne granice swoich możliwości i masz szansę je przesunąć.Jeśli, rzecz jasna, pracujesz nad sobą i się rozwijasz.Lęk przed popełnieniem błędu potrafi tak sparaliżować, że nie jesteśmy w stanie podjąć jakiejkolwiek działalności, a świętowanie błędów jest działaniem.Od niego już tylko krok do aktywności bardziej odważnej.· Świętowanie błędów uświadamia nam, że popełnianie ich nie jest niczym strasznym.Na drodze rozwoju cywilizacyjnego czy osobniczego (mówimy np.o twoim życiu) błędy są nieuniknione.Już w starożytności twierdzono Errare humanum est (Błądzenie jest rzeczą ludzką).· Błędy pojawiają się tylko wtedy, gdy dążymy do wyznaczonego celu.To że je popełniamy dowodzi, że do czegoś dążymy, że mamy mniej lub bardziej sprecyzowany plan naszego działania.· Błędy pojawiają się tylko wtedy, gdy jesteśmy zaangażowani w jakąś działalność.Jeśli nam na czymś nie zależy, to nie zauważamy popełnionych błędów i nie przywiązujemy do nich wagi.Natomiast nasze zaangażowanie sprawia, że chcemy wykonać pracę jak najlepiej, a wtedy jedynie precyzyjne automaty nie popełniają błędów.· Świętowanie błędów zmniejsza ich rangę.Z popełnionym błędem idą w parze żal, złość i rozżalenie.Często o wiele bardziej niż sam błąd martwi nas fakt, że go popełniliśmy.Świętowanie błędu pozwala pozbyć się tego żalu czy złości i stopniowo zmniejsza nasz lęk przed pomyłką.Poza tym nie jesteśmy spięci, sfrustrowani czy zniechęceni i możemy łatwo pomyłkę naprawić.ZADANIE: Zastanów się, jakie mogą być jeszcze inne powody do świętowania pomyłek.Zapisz je, najlepiej w dzienniku.KONKURS: Zorganizuj w gronie przyjaciół konkurs na największą pomyłkę.Zwycięzca w nagrodę powinien dostać “pomyłkowo" za duże czy za małe skarpetki lub coś w tym rodzaju.ROZDZIAŁ XVIZAKOTWICZENIE SIĘ NA SUKCESCo zyskasz, czytając ten rozdział· Zrozumiesz, co to jest zakotwiczanie się.· Dowiesz się trochę więcej o autorze tej książki.· Zaznajomisz się ze skutecznym sposobem na niepokój, zdenerwowanie i podobne odczucia, a być może zaczniesz go stosować.· Będziesz na swoich sukcesach z przeszłości budować przyszłe sukcesy.· Dowiesz się, że nie tylko bajki mogą się kończyć optymistycznie.· Będziesz nagradzać siebie.ZAKOTWICZENIE SIĘ NA SUKCESMieć wiatr w żaglach, to za mało.Potrzebna jest jeszcze kotwica, aby nie zostać zniesionym na mieliznę życia.I tak, drogi Czytelniku, nasza wspólna przygoda z książką o łatwym, przyjemnym i efektywnym uczeniu się dobiega końca.Zamiast epilogu proponuję ci jeszcze jedną radę, którą będziesz mógł z dużym powodzeniem stosować do końca swojego, coraz bardziej obfitującego w sukcesy, w co ani przez chwilę nie wątpię, życia.Książkę tę traktuj jako przyjaciela, do którego możesz “wpadać", zaglądać i zawsze uzyskasz od niego bardzo praktyczne wskazówki, które pomogą rozwiązać niejeden szkolny, a także życiowy problem.Na deser proponuję ci technikę zaczerpniętą z tzw.neurolingwistycznego programowania (tych, którzy chcieliby się dowiedzieć czegoś więcej na temat tej nowej i ciekawej dyscypliny namawiam do odwiedzenia księgarni), określaną jako zakotwiczenie się (ang.an-choring).Dla prezentacji tej techniki nie ma bardziej wymarzonego miejsca niż koniec książki, jako że twoja “podróż" czytelnicza dobiega końca i tak jak statek, który zakończył swój rejs, wpływasz do bezpiecznego — jestem pewien — portu.Kotwica jest niezbędna, aby nie zostać zniesionym na pełne morze czy na mieliznę, aby nie uderzyć bokiem o inny statek.Zabezpieczenie, w które zamierzam wyposażyć ciebie, to kotwica psychiczna.Nie obawiaj się, że zakotwiczenie będzie cię ograniczać do jednego określonego miejsca.Jak opanujesz tę metodę, będziesz mógł pewnie poruszać się po świecie (zarówno twoim wewnętrznym, jak i zewnętrznym, otaczającym cię) i zarzucać “kotwicę" do woli w każdej sytuacji życiowej, w której uznasz to za celowe i wskazane.ZADANIE: Postaraj się wywnioskować z samej nazwy, na czym może polegać technika zakotwiczania się.Aby zwiększyć liczbę pomysłów, zastosuj technikę burzy mózgów.NA CZYM POLEGA ZAKOTWICZANIE SIĘPierwszym filarem tej techniki jest fakt, że każdy z nas w swoim życiu osiąga jakieś sukcesy i ma takie chwile czy okresy, że czuje się radosny i szczęśliwy.Wtedy jego ciało jest pełne energii, czasami rozluźnione, czasami w gotowości do dokonania bardzo ambitnych, nawet bohaterskich czynów.ZADANIE: Przypomnij sobie jakąś przyjemną sytuację, gdy spokojnie z pełną otwartością umysłu zdawałeś egzamin czy odpowiadałeś w klasie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rozszczep.opx.pl
  •