[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Sposoby gry bywają rozmaite.1.Zawsze na te same liczby.2.Wyłącznie na kolor, zwiększając stawkę w razie przegranej.(Tu osobom, nie kochającym przesadnie matematyki, należy zwrócić uwagę, że zwykłe podwajanie stawki zbytnio ich nie wzbogaci.Wygrają najwyżej jeden żeton, nawet gdyby doszli w swoim szaleństwie do tysiąca.Łatwo to wyliczyć, przegrali jeden, postawili dwa, przegrali, postawili cztery, przegrali, postawili osiem, to już razem piętnaście.W tym momencie, przy ośmiu, wygrywają i odbierają szesnaście.Różnica na ich korzyść wynosi jeden i tak będzie zawsze.Stawkę należy zatem potrajać, co wprawdzie stwarza wielkie nadzieje, ale zarazem szybko zbliża ich do bankructwa.)3.Wyłącznie na kornery (skrzyżowania pól, obstawia się cztery numery równocześnie i oczywiście odpowiednio mniej się wygrywa).4.Ruchem konika szachowego.5.Na własną datę urodzenia, ślubu, na numer prawa jazdy, na datę bieżącą, na cokolwiek, co nam w pamięci utkwiło albo co uważamy za szczęśliwe.(Przy którejś kolejnej imprezie z nagrodami bilety na losowanie dostawało się, kiedy gracz trafił na numer zgodny z datą bieżącą.Jedenastego, na przykład, trzeba było wygrać na jedenastkę.Nazajutrz na dwunastkę.I tak dalej.)6.Na liczbę lat, ale ta możliwość dotyczy tylko osób niezbyt wiekowych, poniżej trzydziestego siódmego roku życia, ruletka bowiem zawiera numerów 36.No i zero.Nie wiadomo, jak je traktować.7.Na obstawianie wszystkich tych samych cyfr, to znaczy 2, 12, 22, 32 albo 5, 15, 25, 35, albo 7, 17, 27 i tak dalej.(Znałam jednego takiego pana, który twierdził, że na tę ostatnią machinację zawsze wygrywa.Zachęcona jego powodzeniem, spróbowałam ją zastosować, niestety, nie bardzo dobrze mi wyszło.Główny kłopot miałam z wyborem, od czego zacząć i czego się uczepić po takiej, na przykład, gęsto chodzącej trójce.Szóstki? Siódemki? Jedynki.? A diabli wiedzą.)8.Na natchnienie.9.Na byle co.10.Na dowolnego szczęśliwego gracza.Ten ostatni sposób sprawia, że wyżej wymieniony gracz dość szybko przestaje być szczęśliwy.11.Na pechowca.Rzecz jasna, grając przeciwko niemu.12.Na tabliczkę mnożenia.(Ósemka wyszła, powiedzmy, dzieli się przez 2 i przez 4, dwa razy osiem to szesnaście, trzy razy osiem - dwadzieścia cztery, dalej 32 i 40.Już widać, co należy obstawiać.)13.Zamknąwszy oczy, na cokolwiek.14.Na rozum.Metoda nader wątpliwa.)Przegrać można bez trudu na wszystkie sposoby.O jednej sprawie należy tu chyba napomknąć, bo nie każdy tę wiedzę posiada.Otóż stawia osoba swój kochany żetonik na przykład na 20.Fortuna osobie sprzyja, 20 wychodzi.Osoba dostaje trzydziesci piec żetonów, a ten trzydziesty szósty, jej własny, pozostaje na numerze.Przymusu nie ma, może go zabrać i postawić na CO innego.Nie radzę.I zaraz powiem, dlaczego, tylko przedtem jeszcze przypomnę o wysokości stawek.Jeden żeton to jest pięć złotych, dziesięć, dwadzieścia pięć, zależnie od stołu, można grać po jednym żetonie, a można grać i po dziesięć.Zdaje się, że dziesięć na jednym numerze stanowi w naszych kasynach górną granicę.Czepia się człowiek jednego numeru, takiej, powiedzmy, trzynastki, trzynastka nie wychodzi, stopniowo podnosi stawkę, dokładając żetonów z nadzieją, że jeśli wyjdzie, on się od razu odegra.Nie za to ojciec bił syna, że grał, tylko za to, że się, kretyn młody, postanowił odegrać.To tak na marginesie.Dochodzi do tych dziesięciu, rusza dalej, na numer już więcej pchać nie może, bo osiągnął limit, zaczyna obstawiać dookoła splity i kornery.O masz ci los, to też chyba nie wszyscy wiedzą.Naukowo ruletka, a także inne gry kasynowe, zostały opisane przez pana Hucznego, byłego krupiera, niewątpliwie fachowca.Nie zamierzam tu z nim konkurować.Niemniej jednak coś niecoś o niej należy powiedzieć.Pole do obstawiania wygląda następująco:123456788101112131415161718192021222324252627282930313233343536Jedne numery są czerwone, a drugie czarne, mniej więcej w kratkę,' a zero jest zielone.Ponadto, jak widać, wszystko dzieli się przez trzy, w pionie i w poziomie.Można zatem stawiać rozmaicie, na każdą dwunastkę, na czerwone i czarne, na parzyste i nieparzyste, na pojedynczy numer, na dwa numery razem, kładąc żeton na kresce pomiędzy polami i to się nazywa split, na cztery numery, kładąc żeton na skrzyżowaniu linii i to się nazywa korner, a także na numery, sąsiadujące ze sobą na kole.Wszyscy wiedzą, że kulka lata po kole, koło zaś, rzecz jasna, ma układ pomieszany, a nie chronologiczny.Gdyby stół miał również układ pomieszany, gracze prawdopodobnie dostaliby obłędu.Wygrywa się różnie, zależnie od gry.Jak sama logika wskazuje, skoro kolorów jest dwa, można na nie wygrać podwójnie.Tuzinów trzy, zatem potrójnie.Numerów trzydzieści sześć, nie licząc zera, wobec czego wygrywa się trzydziestosześciokrotnie.Teoretycznie, w praktyce jest to 35żetonów za jeden, za to nasza stawka pozostaje na zagranym numerze.Rzecz oczywista, można grać drożej, stawiając więcej żetonów, aż do dziesięciu.No i tutaj wracamy do tej sierotki, naszego pozostałego na stole żetonu.Ładne parę lat temu narwałam się na ten błąd osobiście.Czepiałam się zera.Grałam i grałam na to cholerne zero, a ono nie chciało wyjść.Stawiałam już po cztery i pięć żetonów, może nawet czasem i sześć, wyciągniętym kłusem zbliżając się do bankructwa, aż wreszcie wyszło.Odetchnęłam z ulgą i wypowiedziałam najgłupsze słowa w życiu:- No, drugi raz zera nie będzie.Po czym zabrałam te automatycznie pozostawione żetony.No i co? Natychmiast po raz drugi wyszło zero [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rozszczep.opx.pl
  •