[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Ale.Jakub bezceremonialnie złapał go za ramię i poprowadził.W krzakach, zacmentarzem stała szambiarka przyczepiona do traktora.Silna woń ropy niosłasię wokoło.W kabinie siedział ktoś i palił papierosa.Na widok nadchodzącychwysiadł z drugiej strony i zniknął w mroku. Mogłeś polecieć na orbitę!  wrzasnął za nim Jakub. Kto to był?  zapytał ksiądz. Och, po prostu przyjaciel.Woli nie pokazywać swojej twarzy.W drogę.Ksiądz usiadł niewygodnie na błotniku.Jakub wrzucił pierwszy bieg i poje-chali polną drogą.Niebawem zakręcili w las.W lesie była spora górka.Na jejszczycie rosło uschnięte drzewo i stała nieduża szopka.Koło szopki parkowałoosiem samochodów, w tym policyjny radiowóz.Jakub odbezpieczył broń.Weszli do szopy.Była pusta.Tylko w kącie sączył się gdzieś z podłogi sła-by blask.Jakub podniósł klapę i zeszli po drabince w dół.Było tu elektryczneoświetlenie.Ksiądz milczał zdumiony.Przyglądał się ścianom.Zbudowane zosta-ły z wielkich, kamiennych płyt, pokrytych rzezbionymi falistymi liniami. Widziałem takie we Francji  powiedział. Megality, nieprawda? Tak się to nazywa? Tak, ale. Chodzmy dalej.Ruszyli naprzód.Niebawem dotarli do poprzecznej galerii.W niskim chodni-ku leżały tysiące kości.Zwalono je na stos.Poszli naprzód i zatrzymali się u proguwielkiej sali.Pośrodku pomieszczenia nakrytego kamienną płytą o średnicy pię-ciu metrów, dogasało ognisko.Wokoło walały się kości, butelki po piwie i wódce.Wszyscy uczestnicy spali zmorzeni alkoholem i żarciem.Ksiądz patrzył zdumio-164 ny.Na ścianach olejną farbą namalowano rysunki przedstawiające mamuty.Jakubdotknął jego ramienia.Wycofali się. To się nie zgadza  szepnął duchowny. Ci, którzy zbudowali megality,żyli trzydzieści tysięcy lat po tym, jak wybito mamuty.I siedemdziesiąt tysięcypózniej, niż neandertalczycy. Widocznie wymalowali sobie według zdjęć z książek  powiedział Ja-kub. To w sumie nieważne.Ważne, że są tu wszyscy.Aącznie z dzieciakami.Wyszli z szopki.Egzorcysta odmotał od szambiarki rurę i wtłoczył ją podklapę. Co chcesz zrobić?  zdziwił się ksiądz. Spalę to świństwo.Za mojego zeżartego kumpla i dla ogólnego dobra ludz-kości. Ale tak nie można. Dlaczego? Przecież ich zabijesz. A cóż to znaczy? Przecież to nie są ludzie.To neandertalczyki.Nie wiem,jak udało im się tak długo przetrwać, ale teraz to już koniec.Krzyżowali się mię-dzy sobą.Mieli własną religię, zżerali swoich.Należy im się to, choćby za twojegopoprzednika.Otworzył spust.Tysiąc litrów ropy popłynęło w dół. Ale, naprawdę.Jakub odbezpieczył rewolwer i przystawił mu pod brodę. Z punktu widzenia nauki Kościoła, w ogóle ich nie ma.Dlatego nic się niestanie.Opuścił broń i wyprostował zagięcie parcianego węża.Ksiądz schylił się i podniósł połówkę cegły.Zatoczyła w powietrzu krótki łuk.Jakub zobaczył przed sobą fontannę iskier.W pierwszej chwili przestraszył się,że szambiarka napompowana ropą wybuchła, a potem padł na ziemię i wszelkieproblemy przestały być dla niego aktualne.* * *Gdy doszedł do siebie, dniało.Dotknął ręką bolącego miejsca z tyłu czaszki.Szambiarki nie było.Samochody też zniknęły.Zajrzał do szopki.Dziura prowa-dząca do świątyni była zasypana.Zszedł do wioski.Wieś wyglądała na wymarłą.Otwarte drzwi chałup chwiały się na wietrze.Nigdzie nie było ani śladu miesz-kańców.Tylko różne porzucone graty świadczyły o tym, że opuścili swoje domyw szaleńczym pośpiechu.Podszedł do kościoła.Wrota świątyni były otwarte naoścież.W bramie wisiał, kiwając się na solidnym sznurze, trup księdza Markow-skiego.165  Małpia wdzięczność  mruknął sam do siebie. Wynieśli się.Ale wrócą.Oni zawsze wracają.Za dziesięć lat, za dwadzieścia.Dotknął dłonią muru kościoła.Popatrzył na pęknięte ściany.Na tę świątynię,tak czy siak, wydano już wyrok. Będę na nich czekał  powiedział Pawłowi.Ciało chwiało się na słabym wietrze.Milczało. POSAOWIEO autorzeAndrzej Pilipiuk ur.w 1974 roku, z wykształcenia archeolog, z zamiłowaniapisarz, publicysta, niezależny historyk i poszukiwacz meteorytów.Jak go pod-sumował jeden z czytelników  najwybitniejszy piewca wsi polskiej od czasówReymonta.Debiutował w 1996 roku na łamach  Feniksa opowiadaniem Hie-na  otwierającym cykl opowieści o losach i przygodach Jakuba Wędrowycza,plugawego degenerata, bimbrownika i egzorcysty.W ciągu ostatnich pięciu latpowstało przeszło 40 utworów powiązanych z postacią tego bohatera.Ponadto napisał serię opowiadań spoza tego cyklu, w tym również pisanychpod pseudonimem Tomasz Olszakowski.Dwukrotnie nominowany w kategorii  opowiadanie roku do nagrody lite-rackiej im.Janusza A.Zajdla oraz, również dwukrotnie, do Zląkfy jako  pisarzroku.Od trzech lat autor współtworzy kontynuację cyklu powieści o przygodachPana Samochodzika  zapoczątkowanego przez Zbigniewa Nienackiego.Wojsławice 6 IX 1985r.POUFNE Protokół zatrzymania.Imię: Jakub.Nazwisko: Wędrowycz.Urodzony: ok.1900 roku.Dokładnej daty sobie nie przypomina.Zamieszkały: Stary Majdan, gmina Wojsławice.Wykształcenie: 3 klasy szkoły gminnej (jeszcze za cara).Obecnie, jak twierdzi,niepiśmienny (analfabetyzm wtórny).Zawód wyuczony: Brak danych.Zatrzymany odmówił odpowiedzi.Zawód wykonywany: Pasożyt społeczny, notorycznie uchylający się od pracy.Notowany za kłusownictwo i bimbrownictwo, oraz niszczenie mienia organówścigania.167 Powiązania: Semen Korczaszko: rosyjski monarchista, Józef Paczenko: bim-brownik, Paweł Markowski: ksiądz.Stosunek do ustroju państwa: Obsesyjnie negatywny.Przyczyna aresztowania:Rozkopywanie grobu na cmentarzu parafialnym celem profanacji zwłok przy uży-ciu osikowego kołka.Ujęty na gorącym uczynku. OGAOSZENIA DROBNE (z okładki)Radziecki traktor wraz z amunicją.Pilnie.* * *Odzyskiwanie długów.Skuteczne.Profesjonaliści z byłego SB i KGB.* * *Ukraińskie kotki.Tanio  dyskretnie.* * *Trumny używane  hurt/detal/niedrogo.* * *Mam To.Oczekuję poważnych propozycji.* * *Masz problem z sąsiadami?Zadzwoń XXXX.Prosić Iwana.* * *Chcesz zobaczyć kawałek świata i przeżyć prawdziwe przygody?169 Nasze biuro oferuje zaciągi do Afganistanu, Kosowa, Czeczenii.* * *Dolary/akcje i obligacje za 50%.Profesjonalna jakość.* * *Korepetycje z przysposobienia do życia w rodzinie.Dyskretnie.* * *Produkcja paliwa z oleju opałowego i innych substancji.Pytać o Alchemika.* * *Nauka pisania i czytania w domu klienta.* * *Egzorcysta do wynajęcia.Pełen zakres usług.* * *Sklep  Kraina czterech pasków.Tylko u nas kupisz w jednym miejscu: dresyadidasa, kije do bejsbola i atrapy telefonów komórkowych [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rozszczep.opx.pl
  •