[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Na pewno zdarzało się, że rodziny niektórych bogatych psychopatów, rozczulając się nad ich losem, nie dopuszczały do ich zamknięcia w zakładzie.Ale Conchis nie wyglądał na człowieka, który się łatwo rozczula, wręcz przeciwnie.Nie, to nie pasowało, zupełnie nie pasowało.W zachowaniu Julie wiele rzeczy - jej ukradkowe spojrzenia, częste non sequitur, nagłe łzy - zdawało się potwierdzać jego opowieść.Ale to niczego nie dowodziło, mogło zostać z góry zaplanowane.- No co - spytał - wierzysz mi?- Chyba to widać.- Pozory mylą.- Nie powinien mi pan był proponować tamtej samobójczej pigułki.- Sądzisz może, że w ogóle nie mam cyjanku, tylko ratafię?- Tego nie powiedziałem.Panie Conchis, jestem pańskim gościem.Nie wolno mi wątpić w pańskie słowa.Przez sekundę wydawało się, że z naszych twarzy opadły maski; ja widziałem kogoś całkowicie pozbawionego poczucia humoru, on człowieka bez krzty wspaniałomyślności.Ujawniła się wreszcie wrogość, byliśmy przeciwnikami.Obaj uśmiechaliśmy się i obaj wiedzieliśmy, że uśmiechamy się, by ukryć podstawową prawdę, iż nie mamy do siebie zaufania.- Nicholas, muszę ci jeszcze powiedzieć dwie rzeczy.Nie ma specjalnego znaczenia, czy mi uwierzyłeś, czy nie.Ale musisz uwierzyć w jedno.Dla Julie wiele rzeczy jest bardzo groźnych, a i ona jest potencjalnie groźna dla otoczenia.Jest jak cieniutkie ostrze, które łatwo złamać, ale które głęboko rani.My wszyscy nauczyliśmy się, zostaliśmy do tego zmuszeni, żeby w zachowaniu wobec niej nie powodować się naszymi emocjami.Bo jeśli nie zdusimy w sobie uczuć, przy najmniejszej okazji ona potrafi to wykorzystać.Wpatrywałem się w brzeg obrusa, przypominając sobie jej nieśmiałość, dziewiczość, i przyszło mi na myśl, że mogą one być wynikiem choroby.ta jej fizyczna niewinność, obawa przed seksem, przed mężczyznami.Nie, bzdura.Ale nie mogłem całkowicie odrzucić jego słów.- A druga sprawa?- Bardzo to dla mnie przykre, ale musi zostać powiedziane.Jedna z tragedii Julie to to, że jest normalną zmysłową młodą kobietą, która nie może znaleźć ujścia dla swoich popędów.Jako przystojny młody mężczyzna stanowisz naturalne ujście dla jej uczuć - samo w sobie jest to dla niej korzystne.Żeby postawić kropkę nad i, flirt jest dla niej bardzo wskazany.dobrze jest, żeby widziała, iż ktoś ulega jej czarowi.Mam wrażenie, że osiągnęła już pewien sukces.- Widział pan przed chwilą, że ją pocałowałem.Ale ponieważ nie ostrzegł mnie pan.Przerwał mi podnosząc do góry rękę.- Nie masz sobie nic do wyrzucenia.Jeśli ładna dziewczyna zachęca do pocałunku.jasne.Ale teraz, kiedy znasz fakty, twoja rola będzie i trudna, i delikatna.Nie chciałbym, żebyś odrzucał wszystkie awanse Julie, unikał wszelkiego fizycznego kontaktu, ale pewnych granic nie wolno ci będzie przekroczyć.Do tego z punktu widzenia lekarskiego nie wolno mi dopuścić.Jeśli - mówię oczywiście całkiem hipotetycznie - zdarzy się taka sytuacja, że nie potrafisz się oprzeć pokusie, będę musiał interweniować.W zeszłym roku udało jej się przekonać Mitforda, że jeśli ją stąd zabierze i się z nią ożeni, stanie się normalną młodą kobietą.to nawet nie był podstęp.Julie wierzyła w to, co mówi.Dlatego właśnie jej kłamstwa są takie przekonywające.Miałem ochotę się uśmiechnąć.Nawet jeśli wszystko poza tym było prawdą, nie mogłem uwierzyć, by Julie mogła poczuć sympatię do tego idioty Mitforda.Ale w oczach starszego pana malowała się taka powaga i przekonanie, że zbrakło mi odwagi, by mu zaprzeczyć.- Szkoda, że nie wiedziałem o tym wcześniej.- To po części twoja wina.Nie oczekiwałem, że aż tak szybko wzbudzisz zainteresowanie mojej pacjentki.Uśmiechnął się i oparł o krzesło.- Jeszcze jedna uwaga.; Na pewno nie rozpocząłbym tego doświadczenia nie mając pewności, że nie jesteś uczuciowo zaangażowany w kimś innym.Ale z tego, co mówiłeś.- To skończona sprawa.Jeśli ma pan na myśli ten radiogram.nie wybieram się do Aten.Spuścił oczy, pokręcił głową.- Nie powinienem się wtrącać.Ale to, co mówiłeś o tej młodej damie, o twoich dla niej uczuciach, zrobiło na mnie głębokie wrażenie.I wydaje mi się, że postąpisz niemądrze odrzucając jej propozycję nawiązania zerwanej przyjaźni.- Nie chciałbym pana obrazić, ale to naprawdę moja prywatna sprawa.- Bardzo by mi było przykro, gdyby na twoją decyzję miało wpływ to, co tu zaszło.- Nie ma wpływu.- W każdym razie uważam, że teraz, gdy wiesz, o co naprawdę chodzi, powinieneś się zastanowić, czy masz ochotę na dalsze wizyty tutaj.Świetnie zrozumiem, jeśli zechcesz się tu więcej nie pokazać.- Nie pozwolił mi dojść do słowa.- Tak czy owak uważam, że mojej nieszczęsnej chrześniaczce dobrze zrobi chwila wytchnienia.Zamierzam ją stąd zabrać na jakieś dziesięć dni.- Spojrzał na mnie tak, jakby konsultował się z kolegą psychiatrą.- Zbyt wiele stymulantów może wywołać ujemne skutki [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rozszczep.opx.pl
  •