[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przepraszam bardzo  wtrÄ…ciÅ‚ z szacunkiem Cutwell.ZdjÄ…Å‚ kapelusz i trzymaÅ‚ go na sposób meksykaÅ„ski.TAK?  zapytaÅ‚ Zmierć z roztargnieniem. To nie ta, proszÄ™ pana.MyÅ›li pan o jakiejÅ› innej twarzy.JAK CI NA IMI?171  Cutwell.Jestem magiem, proszÄ™ pana.JESTEM MAGIEM, PROSZ PANA, powtórzyÅ‚ drwiÄ…co Zmierć.ZAMILKNIJ,MAGU. Tak, proszÄ™ pana. Cutwell cofnÄ…Å‚ siÄ™ o krok.Zmierć zwróciÅ‚ siÄ™ do Ysabell.WYTAUMACZ SI, CÓRKO.DLACZEGO POMAGAAAZ TEMU DURNIOWI?Ysabell dygnęła lÄ™kliwie. Ja.ja go kocham, ojcze.Tak myÅ›lÄ™. NaprawdÄ™?  zdumiaÅ‚ siÄ™ Mort. Nic nie mówiÅ‚aÅ›! JakoÅ› nie byÅ‚o okazji.Ojcze, on nie chciaÅ‚.MILCZ.Ysabell spuÅ›ciÅ‚a gÅ‚owÄ™. Tak, ojcze.Zmierć obszedÅ‚ biurko i stanÄ…Å‚ przed Mortem.PrzyglÄ…daÅ‚ mu siÄ™ przez dÅ‚ugÄ… chwilÄ™.A potem bÅ‚yskawicznym ruchem uderzyÅ‚ chÅ‚opca w twarz, powalajÄ…c go na podÅ‚o-gÄ™.ZAPRASZAM CI DO SWEGO DOMU, powiedziaÅ‚.UCZ CI, KARMI, UBIE-RAM, DAJ MO%7Å‚LIWOZCI, O JAKICH CI SI NIE ZNIAO, A TY TAK MI ODPAA-CASZ? UWODZISZ MOJ CÓRK, ZANIEDBUJESZ SAU%7Å‚B, WYWOAUJESZW RZECZYWISTOZCI PKNICIA, NA ZALECZENIE KTÓRYCH TRZEBA STU-LECIA! TWOJE NIEPRZEMYZLANE DZIAAANIA SKAZAAY TWOICH TOWARZY-SZY NA POTPIENIE.NICZYM INNYM BOGOWIE SI NIE ZADOWOL.KRÓT-KO MÓWIC, MÓJ CHAOPCZE, NIE NAJLEPSZY POCZTEK PIERWSZEJ PRA-CYMort usiadÅ‚ z wysiÅ‚kiem, trzymajÄ…c siÄ™ za policzek.PaliÅ‚ go zimno, niczym lodowakometa. Mort  rzekÅ‚.TO MÓWI! A CO MA DO POWIEDZIENIA? MógÅ‚byÅ› ich puÅ›cić  oÅ›wiadczyÅ‚ Mort. To nie ich wina.Wmieszali siÄ™ przy-padkiem.MógÅ‚byÅ› przestroić.DLACZEGO MIAABYM TO ROBI? TERAZ NALE%7Å‚ DO MNIE. BÄ™dÄ™ o nich walczyÅ‚  ostrzegÅ‚ Mort.SZLACHETNY PORYW.ZMIERTELNICY WALCZ ZE MN BEZ PRZERWY.ZWALNIAM CI.Mort wstaÅ‚.PamiÄ™taÅ‚, jak to jest być ZmierciÄ….PochwyciÅ‚ to uczucie, pozwoliÅ‚ mu wy-rwać siÄ™ na powierzchniÄ™.NIE, rzekÅ‚.ACH.ZATEM WYZYWASZ MNIE JAK RÓWNY?172 Mort przeÅ‚knÄ…Å‚ Å›linÄ™.Przynajmniej teraz jasno widziaÅ‚ drogÄ™ przed sobÄ….Kiedy czÅ‚o-wiek zstÄ™puje w przepaść, jego życie zawsze zyskuje jasno okreÅ›lony kierunek. JeÅ›li to konieczne.A gdybym zwyciężyÅ‚.JEZLI ZWYCI%7Å‚YSZ, ZYSKASZ POZYCJ, KTÓRA POZWOLI CI ROBI, CO ZE-CHCESZ, zapewniÅ‚ Zmierć.CHODy ZA MNWyminÄ…Å‚ chÅ‚opca i wkroczyÅ‚ na korytarz.PozostaÅ‚a czwórka spojrzaÅ‚a na Morta. JesteÅ› pewien, że wiesz, co robisz?  spytaÅ‚ Cutwell. Nie. Nie zdoÅ‚asz pokonać pana  westchnÄ…Å‚ Albert. Możesz mi wierzyć. Co siÄ™ stanie jeÅ›li przegrasz?  chciaÅ‚a wiedzieć Keli. Nie przegram  odparÅ‚ Mort. W tym caÅ‚y problem. Ojciec chce, żeby wygraÅ‚  wtrÄ…ciÅ‚a z goryczÄ… Ysabell. Chcesz powiedzieć, że pozwoli Mortowi zwyciężyć?  zdziwiÅ‚ siÄ™ Cutwell. Och nie.Nie pozwoli mu.Po prostu chce, żeby wygraÅ‚.Mort kiwnÄ…Å‚ gÅ‚owÄ….PodążajÄ…c za ciemnÄ… figurÄ… Zmierci pomyÅ›laÅ‚ o nieskoÅ„czo-nej przyszÅ‚oÅ›ci, o sÅ‚użbie niezbadanemu i tajemniczemu celowi zaplanowanemu przezStwórcÄ™, o życiu poza Czasem.Nie mógÅ‚ mieć pretensji, że Zmierć chciaÅ‚by zrezygno-wać z tej posady.MówiÅ‚, że koÅ›ci nie sÄ… obowiÄ…zkowe, ale może przestanie mu na tymzależeć? Czy wieczność wyda siÄ™ czasem bardzo dÅ‚ugim? Czy wszystkie życia  z oso-bistego punktu widzenia  bÄ™dÄ… dokÅ‚adnie tej samej dÅ‚ugoÅ›ci?Cześć, zabrzmiaÅ‚ gÅ‚os w jego gÅ‚owie.PamiÄ™tasz mnie? Jestem tobÄ….To ja ciÄ™ w towplÄ…taÅ‚em. DziÄ™ki  mruknÄ…Å‚ z goryczÄ….Pozostali spojrzeli na niego zaskoczeni.Możesz wyjść z tego, pocieszyÅ‚ gÅ‚os.Masz wielkÄ… przewagÄ™.ByÅ‚eÅ› nim, a on nigdy niebyÅ‚ tobÄ….Zmierć przemaszerowaÅ‚ korytarzem do DÅ‚ugiej Komnaty.Zwiece zapÅ‚onęły posÅ‚usz-nie, gdy tylko stanÄ…Å‚ w drzwiach.ALBERCIE. SÅ‚ucham, panie.PRZYNIEZ KLEPSYDRY Tak, panie.Cutwell zÅ‚apaÅ‚ starca za rÄ™kÄ™. JesteÅ› magiem  syknÄ…Å‚. Nie musisz robić, co ci każe! Ile masz lat, chÅ‚opcze?  zapytaÅ‚ Å‚agodnie Albert. DwadzieÅ›cia. Kiedy bÄ™dziesz w moim wieku, inaczej spojrzysz na wolność wyboru. ObejrzaÅ‚173 siÄ™ na Morta. Przykro mi.Mort dobyÅ‚ miecza.Ostrze byÅ‚o prawie niewidoczne w blasku Å›wiec [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rozszczep.opx.pl
  •